Brunatna fala nad Szczęśliwicami

W „Gazecie Wyborczej” ukazał się tekst o namalowanym na ściance tenisowej muralu z „żołnierzami wyklętymi”. Podpisani w rogu autorzyto Narodowa Ochota i Real Heroes. Cytowana w artykule pani Zuzanna („która często odwiedza park”) wyraża wątpliwość czy to się godzi, żeby odbijano piłkę od bohaterów. „Idea piękna miejsce niefortunne” piszą internauci na którymś z ochockich portali. Wiceburmistrz Wysocki, który „sympatyzuje ze środowiskiem jego twórców i wartości przez nich głoszone są mu bliskie”, mówi że najbardziej przeszkadza mu to, że mural namalowano nielegalnie.

 DSC00474DSC00473

Pal sześć dyskusję o tym kim byli „żołnierze wyklęci” i jak ich oceniać. Jedynie Łukasz Gawryś, radny Ochocian zwraca uwagę, że przy podpisach autorów widnieje krzyż celtycki. Krzyż celtycki przez lata uważany był za symbol neofaszytowski (1). Czy to jest symbol wartości bliskich w-ce burmistrzowi Wysockiemu? Czy osoba pełniąca ważną funkcję publiczną zdaje sobie sprawę, że podobne wypowiedzi tworzą klimat przyzwolenia dla takich wybryków? Ale o nie koniec: Wysocki zaprosił twórców do „namalowania podobnego muralu na Reducie Ordona”. A więc narodowcy-wandale trafiają pod opiekuńcze skrzydła wiceburmistrza? Narodowa Ochota nasmarowała również mural na śmietniku przedszkola na ul. Korotyńskiego.

rakowiec fot. W. P.

Kto wyraził na to zgodę? Dlaczego panuje przyzwolenie na taką propagandę? Problem jednak nie kończy się na muralach i sympatiach Wysockiego. Wróćmy na Szczęśliwice.

Można powiedzieć, że przyglądam się sprawie o dłuższego czasu. Zaczęło się jesienią zeszłego roku, wrzuciłem wtedy post o antysemickich i ksenofobicznych vlepkach, którymi zaklejono cały park. Zrywałem rano, wracały wieczorem. Na niektórych podpisała się organizacja patrio.pl. Jej symbol przyklejano w widocznych miejscach na całych Szczęśliwicach i Rakowcu.

DSC07130-001DSC07136-001DSC07132-001DSC07131-001

Wiosną pojawiły się naklejki z rosomakiem i naklejki Stowarzyszenia Szczęśliwice, które podobno „wspiera naszą okolicę”. Dziwne, bo nigdy nie natknąłem się na przykłady ich pozytywnej działalności. Naklejki, zarówno jedne jak i drugie, opatrzone były symbolami patrio.pl. Na stronie Stowarzyszenia znalazłem ponadto zdjęcie prezesa w koszulce przedstawiającej całą plejadę jego zainteresowań. Jest wśród nich i patrio.pl.

DSC00562DSC00563DSC09886DSC08696

11

Naprawdę słabo zrobiło się w czerwcu. Prawdopodobnie zrywanie naklejek frustrowało twórców, postanowili sięgnąć po bardziej radykalne środki. Na ławkach i latarniach nabazgrano czarnym, niezmywalnym markerem najbardziej obrzydliwe antysemickie hasła. Można je znaleźć w całym parku.

DSC00533DSC00464DSC00463DSC00534DSC00535DSC00536DSC00470DSC00469DSC00467DSC00466DSC00465DSC00462DSC00461DSC00460DSC00459DSC00457DSC00214DSC00213DSC00212DSC00211DSC00210DSC00209rakowiecDSC01198

Nie wiem czy patrio.pl, Stowarzyszenie Szczęśliwice, Real Heroes i Narodowa Ochota mają ze sobą coś wspólnego. Jeżeli nawet nie, to szybko znaleźliby wspólny język. W zalewie komentarzy dotyczących przybywających do Europy uchodźców widać wyraźnie jak głęboki problem mamy w Polsce z mową nienawiści. Czy nie czas by zacząć walczyć z tym zjawiskiem? Internet jest (przynajmniej w teorii) anonimowy, wielu ludzi kanalizuje tu swoje frustracje, gorzej kiedy ta fala powoli przelewa się do przestrzeni publicznej.

PS. Proszę o przesyłanie na adres dzikaochota@gmail.com zdjęć z dokumentacją podobnych wybryków z terenu całej Ochoty.

Strona www.dzikaochota.com nie wyraża zgody na wykorzystywanie materiałów w postaci artykułów, zdjęć i materiałów wideo bez uzyskania uprzednio zgody Autora.

(1) Obecnie krzyż celtycki jest w Polsce symbolem legalnym, chociaż decyzja budzi głębokie kontrowersje i uważana jest za krok w stronę legalizacji neofaszyzmu.

8 Replies to “Brunatna fala nad Szczęśliwicami”

  1. Mogę się od autora dowiedzieć na jakiej podstawie wyciągnął wniosek, że grupa wandali niszcząca park ” szybko znalazłaby wspólny język ” z osobami, którzy malują murale z bohaterami walki o niepodległą Polskę ?

    I dla ścisłości krzyż celtycki jest w Polsce zarejestrowany jako znak NOP i jeśli już to można nazwać go symbolem narodowców a nie neonazistów.

    1. Ponieważ obie grupy odwołują się do radykalnego nacjonalizmu. Narodowa Ochota oczywiście ubrana jest w ładniejsze szatki, bardziej uważa na słowa, ale jednak korzeń mają wspólny – antysemicki i ksenofobiczny.
      Obie grupy dopuszczają się wandalizmu umieszając bez zezwolenia, w przestrzeni publicznej, jakiekolwiek treści.
      Dla Pana/Pani „żołnierze wyklęci” to „bohaterowie walk o niepodległą Polskę”, dla mnie niejednorodna i niejednoznaczna grupa. Zapraszam do lektury tego tekstu, z którym zasadniczo się zgadzam http://wyborcza.pl/1,75968,18553709,zolnierze-wykleci-i-a4.html
      Krzyż celtycki funkcjonował przez lata jako symbol neofaszystowski. Został zalegalizowany, chociaż w opinii ekspertów ta decyzja była skandaliczne. Ten fragement domaga się widocznie przypisu.

  2. Szanowny Panie dzikaochota, nie uciekniemy od tego problemu szufladkując go jako „mowę nienawiści”, zrywając vlepki i zabraniając narodowcom eksponowania ich symboli.

    99% tego bajzlu robią po prostu niewychowani i niedokształceni gówniarze.

    Propozycja: spróbujmy dialogu. Chodźmy któregoś dnia wieczorem na Szczęśliwice, pogadajmy z tymi „bohaterami” z mazakami… Ja np. opowiedziałbym im historię brata mojej babci, polskiego Żyda, Jana Oderfelda, inżyniera, konstruktora, mechanika, pracującego całe życie dla Polski, nauczyciela i mentora wielu lotników – także tych broniących Polski w 1939 oraz walczących pod skrzydłami RAF w bitwie o Anglię. Nigdy nie przyjął „czerwonej książeczki”, po prostu robił swoje i to bardzo dobrze.

    A potem może porozmawiamy o tzw. żydokomunie, i może wspólnie ustalimy skąd się to wzięło i dokąd to prowadzi.

    Albo po prostu dostaniemy po mordzie – cest la vie.

    1. Panie Filipie bardzo bym chciał, żeby to tak działało. Z całym szacunkiem, ale podejrzewam, że ci ludzi nie byliby zainteresowani tą historią. Bo oni się historią zwyczajnie nie interesują. Im już ktoś wszystko wytłumaczył. Ktoś odrobinę (ale tylko odrobinę) mądrzejszy od nich.
      Inny kłopot jest taki, że dość trudno ich spotkać. Po parku chodzą chyba głównie nocą.

      1. No tak, ale (1) zakłada Pan o tych pogrzanych dzieciakach z góry coś, czego Pan na pewno nie wie, (2) lepiej zaryzykować dialog – choćby i okraszony paroma soczystymi jobami – niż zamknąć się w świecie oświeconych blogerów i degradować się do roli fotografa antysemickich napisów, (3) rola Żydów w polskiej historii jest niejednoznaczna i ciekawa. ma swoje jasne i ciemne strony. Warto by to „rozkminić” przy jakimś skręcie czy coś.

        1. A Pan zakłada, że to dzieciaki. A może to wcale nie dzieciaki? Zresztą dzieciakom nie tak łatwo przemówić do rozsądku.
          Ja nie jestem nauczycielem i wychowawcą. Nie czuję się na siłach dyskutować z osobami na tym poziomie zacietrzewienia. Oburza mnie to co się dzieje w parku i napisałem o tym post. Edukacją niech się zajmie ktoś do tego powołany.

          1. Mentalnie w pewnym sensie „dzieciaki”, tak jak 35-latek może być gówniarzem na pasku mamusi, tak samo 35-latek może być gówniarzem na pasku żydozerczych ideologów NOP-u.

            Szanuję pańskie stanowisko. Ja mam takie trochę zacięcie edukacyjne i może stąd te pomysły…

  3. Nie mieszkam, niestety na Ochocie, ale idea szukania dialogu nie jest mi obca. Może jednocześnie warto zasięgnąć porady ekspertów z http://www.nigdywiecej.org/ ?

Dodaj komentarz