Tajpej jest miastem zielonym, chociaż nie rzuca się to w oczy, kiedy studiujemy jego plan. Ciepły i wilgotny klimat Tajwanu stwarza doskonałe warunki dla roślin, dlatego te które znamy z form doniczkowych osiągają tu rozmiary drzewiaste. Zieleń spontaniczna rozwija się błyskawicznie. Miasto jest zielone do tego stopnia, że z zielenią zintegrowane są Budki z Bardzo […]
za granicą
1/3 Daan Park czyli skarby tajpejskiego parku

Spacer przyrodniczy po Parku Daan to był dość zwariowany pomysł, za który dziękuję jego autorce, Łucji Gawkowskiej z Instytutu Książki. No bo jak opowiadać z przekonaniem o przyrodzie, którą widziało się raz w życiu, poprzedniego dnia i można się jej bardziej domyślać z kontekstu, intuicji i własnego, ale nielokalnego doświadczenia. Na pierwszym zdjęciu to co […]
Fuertaventura, czyli ochrowe pustkowie i jego skryta przyroda

Krajobraz Fuertaventury przypomina zdjęcia z łazika marsjańskiego. Jej przyroda jest inna osobna, niepodobna do niczego co znałem. (I choćby przez to jest ciekawa).
Kindzmarauli-saperavi, czyli gruzińskie zaklęcia

W sierpniu byłem w Gruzji. Nie jest to może najświeższa wiadomość, ale nie miałem czasu, żeby coś o tym napisać – przez kolejne pół roku kończyłem książkę. Skoro „Książka o śmieciach”, już złożona i gotowa, ale czeka na lepszy czas niż kwarantanna, może warto wrócić do wakacji. Nie czuje się w siłach żeby dokonać jakiejś […]
- wycieczki
- ...
Ptasie Perły Niderlandów

W ubiegłym tygodniu czwarty raz prowadziłem grupę trasą „Ptasich Pereł Niderlandii, pozwolę sobie na małe wspominki i przegląd zdjęć. Cztery lata temu byłem świeżo po premierze mojej książki „12 srok za ogon”. Jeszcze bardzo niepewny czy ktoś w ogóle zechce ją przeczytać. Miałem wielką lornetkę Nikona, a lunetę musiałem pożyczać z biura „Horyzontów”. Bardzo się […]
- W terenie
- ...
3 dni z ptakami Kaliforni – Temescal i Los Liones

Krótka historia o krzaczastych pagórkach i w suchych jak pieprz dolinach. Kanion Temscal i wzgórza Los Liones z naszym gospodarzem, panem Jankiem Szupińskim. Inna roślinność, inne powietrze, nawet światło inne niż na nadmorskich mokradłach. Zmiana siedliska i zmiana zestawu gatunków. Na szybki rekonesans wybrałem się po południu, po całym dniu spędzonym nad morzem. (Autobusy, z […]
- W terenie
- ...
3 dni z ptakami Kaliforni – Marina del Rey

Ameryka to nie jest kraj dla piechurów, odległości są olbrzymie, a chodnik często musi ustępować autostradom, estakadom i wszelkiej infrastrukturze dla samochodów. Wszystkie przejścia dla pieszych są na przycisk. Z autobusów korzysta niewiele osób, w tym kraju po prostu wszędzie jeździ się autem. Ja jeździłem Big Blue Busem i codziennie przekonywałem się, że w tej […]
- W terenie
- ...
3 dni z ptakami Kaliforni – Ballona Wetlands

Pierwszy wyjazd do Stanów Zjednoczonych poprzedza drobne upokorzenie. Procedura wizowa ma w sobie coś z nieprzewidywalnego egzaminu. We mnie obudziła ten zapomniany już niepokój: czy zrozumiem pytania? Czy nie powiem czegoś bez sensu? Na początku jest trochę śmiesznie, bo wniosek wizowy zawiera bardzo prostoduszne pytania, na przykład: „czy w Stanach Zjednoczonych planuje pan uprawiać prostytucję”, […]
- W terenie
- ...
8 dni wiosny

W poszukiwaniu wiosny dotarłem do Porto. Kilkanaście stopni, kwitną magnolie i wiśnie. Na całego śpiewają: kos, strzyżyk (oba pod oknem), pokrzywnica, szczygieł, sosnówka, zniczek, dzwoniec, pierwiosnek, kulczyk (w tym przedziwnym, spowolnionym locie tokowym). W mieście widzi się mało drzew, ale każdy park, parczek, zieleniec jest rozśpiewany. Tygodnik Powszechny niedawno drukował mój tekst o aleksandrettach obrożnych […]