To już poważniejsza sprawa, tablicy nie da się raczej naprawić. Wandal przypuszczalnie chciał ją złamać – kilka razy kopnął (wygięcie w środkowej części), następnie naparł całym ciężarem z góry.
Dewastacji dokonano zapewne wczoraj po południu (ok. 9-12 byliśmy w okolicy przy okazji spaceru), przed opadami śniegu (ślady były zasypane).
Kolejna dewastacja ścieżki
