[youtube=http://youtu.be/X9x0Z_dbxtY]
To nie jest nowozeandzki kiwi! To polska słonka!
Słonki lecą właśnie na zimowiska i zdarza się, że wpadną na szybę. Tak pewnie było z tym ptakiem. Stanisław, autor filmu i ornitolog amator, znalazł ją w okolicach Pl. Unii Lubelskiej. Słonka jest teraz w Ptasim Azylu.
Słonka to nie lada dziwadło. Długi, zaskakująco miękki w dotyku dziób jest wrażliwy i służy do wyszukiwania w ziemi bezkręgowców. Działa jak sonda. Słonka słabo widzi to co dzieje się przed nią – jej wielkie, wypukłe oczy osadzone są po bokach głowy. Taka budowa ma swoje zalety. Słonka ma szerokie pole widzenia i nie daje się łatwo zaskoczyć drapieżnikom.
Najczęściej widzimy ją wiosną, kiedy trwają tzw. ciągi, czyli loty tokowe słonek. Samce lecą powoli, tuż nad koronami drzew i wydają przy tym przedziwne odgłosy. Chrapią i psykają.
Na swoje nieszczęście słonka jest w Polsce ptakiem łownym.