Historyczne zdjęcie zrobione na Szczęśliwicach w pierwszej połowie lat 90. Przedstawia nieznany mi wówczas gatunek ptaka. Brązową kaczkę z białą piersią… Ileż to było spekulacji! Rożeniec? Uhla? Wypstrykałem całą kliszę. Okazało się, że jest to prawdopodobnie owoc gorącego romansu krzyżówki z kaczką domową. Takie ptaki nazywa się w ptasiarskim slangu „sołtysami”. (Zwróćcie uwagę na widoczny […]
glinki
„Ptaki Szczęśliwic” – kronika dewastacji

20.01. Już 3 tygodnie po ustawieniu ścieżki edukacyjnej „Ptaki Szczęśliwic” pojawili się niestety pierwsi wandale. Zdewastowano 3 tablice. Najbardziej ucierpiał „kwiczoł” posmarowany niebieskim pisakiem (na szczęście łatwo zmywalnym) i markerem (tu niestety nie udało nam się usunąć bazgrołów). Podpis autora zniszczeń jest dość niewyraźny, nasza interpretacja to: Baca, Bacio, Bach, Bacho lub Bachon. Ten sam mądrala zniszczył […]
Znajdź jedną różnicę

I nie chodzi o opadłe liście. W jeziorku nie wolno się kąpać, więc topole nikomu nie zagrażały. Nie były też na tyle wysokie, żeby dosięgnąć koroną do brzegu. Miały przynajmniej 20 lat, wyrosły na wyspie, która jakiś czas temu zniknęła pod wodą. Oczywiście schły, nie kwitły wiosną, ale stan pnia wskazuje, że mogły stać w wodzie jeszcze […]
67

Na naszej Liście Szczęśliwickich Ptaków brakuje wielu pospolitych gatunków. Wiele z nich z pewnością przelatywało nad górką, albo kręciło się nad jeziorkiem. Kłopot w tym, że NIKT ICH NIE WIDZIAŁ. Lista jest inicjatywą prywatną, składa się z obserwacji moich, kol. PaWika i kol. Kmicica. Przy każdej wizycie na Szczęśliwicach podejmuję zwykle nieudaną próbę znalezienia czegoś […]
Kokoszki w natarciu

Zapowiadało się, że będzie to wyjątkowo marny poranek na ptaki. Przez pół godziny nie spotkaliśmy w zasadzie nic ciekawego. Cztery sójki darły się jak stare prześcieradła. W berberysie cykała piegża – dość późna, bo przelot tego gatunku kończy się właśnie we wrześniu. No i kiedy zamykaliśmy parkową pętlę zobaczyliśmy na wodzie biały tyłek kokoszki wodnej. To był […]
- ciekawostki
- ...
Ryb płoszenie powoduje awantury

Lubię ludzi, którzy spędzają wolny czas w ciszy i przyrodzie. Ale jednak nie wszystkich. Dziś, przed 7 rano,widoczny na zdjęciu (tyłem) wąsaty krasnal, zrobił mi dziką awanturę, że „ludzie chodzą akurat tu, jak mają całe GLYNKY” (Glinki – lokalna nazwa naszego Parku), a on chce powędkować, „a oni mu tupią butami i płoszą ryby”. Strasznie […]