Królowa Wisła obdarzyła mnie wczoraj wyjątkowo hojnie. Pół godziny przed zmierzchem łoś, bóbr, sarny i bocian czarny w sąsiedztwie huczących tras wylotowych. I pomyśleć, że przed wyjściem kalkulowałem: czy opłaca się jechać nad rzekę tak późno?
Bociana nie nagrałem, bo łoś zapchał mi kartę pamięci!
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=yckSKDLYcqI?ecver=1&w=560&h=315]
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=cGQztvF3xXw?ecver=1&w=560&h=315]