Pogoda była piękna, a przyroda zdawała się nie przejmować smogiem. Na Paszportach Polityki nadużyłem nieco alkoholi i było bardziej niż pewne, że we środę nie zrobię nic mądrego/ciekawego/pożytecznego. Podreptałem więc do Parku Kępa Potocka gdzie spotkałem przedziwną, nieznaną nauce kaczkę (prawdopodobnie mieszańca z kaczka domową) oraz nurkującego w jeziorku kormorana (zawsze zadziwia mnie swoim jaszczurczym wyrazem dzioba).
Bardzo ciekawie było nad Wisłą. Rzeka jest prawie całkowicie skuta lodem, na wąskich przesmykach między płytami pluskało jakieś 200 gągołów, nurogęsi i 3 bielaczki. I mnóstwo mew. Bielaczek to jeden z najpiękniejszych kaczkowatych (o czym nie przekonacie się z mojego zdjęcia). Na Bielany przyleciał z tajgi.
Ładnie bielaczka zrobił kiedyś Dominik Chrzanowski http://www.birdwatching.pl/galeria/kategoria/40-bielaczek-mergus-albellus/zdjecie/82450
Wróciłem do domu przez cichy i nieruchomy Las Bielański. Między drzewami było już widać bloki kiedy usłyszałem stukanie dzięciołów. Niestety aparat zdechł godzinę wcześniej.
Ps. Arjan Dwarshuis w ciągu minionego roku widział 6833 gatunki ptaków. Odwiedził zachwycające miejsca na całym świecie. Pisał i fotografował. Chciał zwrócić uwagę na problem ginących gatunków, nie wiem na ile mu się to udało, ale w pewnością przeżył przygodę życia. Pomyślałem, a może by tak coś podobnego w naszej kochanej stolicy? Zaczynam „Wielki Rok” w Warszawie – postaram się zobaczyć jak najwięcej gatunków ptaków od 1 stycznia do 31 grudnia 2017. Póki co mam 34 gatunki – dziś dopisałem czeczotki – wkrótce udostępnię listę. Wszystko odbywa się na słowo honoru, rzadszym ptakom postaram się zrobić zdjęcie. Może ktoś chciałby się ze mną pościgać?
Życzę powodzenia! Czekamy na relację.
W mieście stołecznym Poznań mam dopiero 27 gatunków.
🙂